Karola

Karola

Oczywiście, że nie. Ale do niektórych to nie dociera

Otka

Ja tam zawsze wychowaniu zazdrosze planu, bo mają taki fajny skompresowanyi mają jakies wolne, a my mamy cały dzień i jakies wielkie okienka, też tak macie?

Karola

Za mój plan mogę pogratulować tylko panią z działu nauczania.

Otka

Też musisz opanowac teleportację?

Karola

Właśnie nie. Moje panie są dla nas miłe i układają nam śliczny plan zajęć.

Otka

A u mnie nas nie lubią i robią gruszki na wierzbie, a jak im się pokarze jakiś absurd to tylko mójią "OJ"

Karola

To tak jest u mojego Piotrka w ciągu dnia po 3-4 przerwy i każda trwa od 2-4 godzin. Takim sposobem ma np. od 7,30 do 21,30

Otka

No też tak mam, ale jakoś sie przyzwyczaiłam.

Karola

On też. A ja mam cudny plan i wolne pon i pt. A od 14 3 tygodniowe praktyki w LO :/

Ew

To w zasadzie tak trochę beznadziejnie i męcząco strasznie. Lepiej mieć pod rząd te wykłady i wrócić wcześniej do domu. A tak właściwie to po ile one mniej-więcej trwają? Zawsze jest tak samo, czy różnie?

Otka

Zależy ja mam od 45 min do 3 h, ale zawsze długość wykładu, cwiczeń to wielkokrotnosć 45 min.

Karola

Parodia. Ave krk. Kocham panie z działu nauczania

Ew

Aż 3 h?! To chyba lekka przesada... Jak ty to wytrzymujesz? :
A jest mniej niż 45 min? Czy to raczej nierealne. XD

Otka

Nie ma mniej niż 45. Jak miałam 3 h to po godzinie robił przerwę na 10 min i kończył z 30 min przed czasem. Jakoś się wytrzymac dało.

Karola

45 minut to pestka w porównaniu np. do półtorejgodzinnych nudnych ćwiczeń na których siedzisz i nie wiesz co robić. Dzisiaj np. z koleżanką rozwiązywałam krzyżówkę, bo miałam przy sobie gazetę, a tak ładnie pasowała wielkościowo do mojego zeszytu. Inaczej bym umarła. Gorzej jest z zajęciami, na których nie jesteś w stanie nic zrobić oprócz siedzenia.