Forum www.storiesdhl.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

In vitro
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.storiesdhl.fora.pl Strona Główna -> Po mugolsku / Poważniej
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ew
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 17:06, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Masz rację, jeżeli chodzi o Kościół - jemu nic się nigdy nie podoba. Zresztą, dzieci to nie są zabawki, że można sobie wybierać i zamieniać, jak coś nie pasuje. Ja chcę tamto, a ty bierz sobie to, bo nie podoba mi się jego przeszłość. To trochę, z braku lepszego słowa, dziwny punkt widzenia. I dobrze, może im coś nie pasować, ale skoro najzwyczajniej w świecie, mówiąc brzydko, wybrzydzają, to niech w ogóle nie mają dzieci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Otka
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 19:34, 13 Wrz 2011    Temat postu:

zapłodniona komórka jajowa to nie dziecko w medycynie to zarodek, z któego bedzie się rozwijać dziecko. Uważam, że in vitro jest pożyteczne dla par bezpłodnych i w procesie eliminiacji cieżkich chorób, które mogę dotknąć dziecko.

@Karola pisała wcześniej o dwóch zapłodnionych komókach, Jakoś się z tym nie zgadzam, bo nie każde in vitro się powiedzie, więc przyda się większa liczba zapłodnuonych komórek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leeni
Gorrrąca paczka Skeeter
Gorrrąca paczka Skeeter



Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 3124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Tczew

PostWysłany: Wto 19:35, 13 Wrz 2011    Temat postu:

To być może jeszcze nie dziecko, ale czy nadal uważasz za humanitarne zabiajnie takowego zarodka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ew
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 20:44, 13 Wrz 2011    Temat postu:

No właśnie, Leeni ma racje. Równie dobrze można by było zabić zarodek w brzuchu kobiety. W sumie co to za różnica, jeżeli jest tam, czy w probówce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MsCoccaine
Better. Faster. Stronger.



Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:08, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Zaraz, chwila. Zarodek jest w medycynie, okey. Ale Kościół grzmi, że to dziecko i zabijanie dzieci. Więc jaki jest sens, kiedy kobieta w 6-tym miesiącu poroni i nie zezwalają na pochówek, bo to - uwaga! - NIE JEST DZIECKO.

Zaś jeśli chodzi o adopcję, okey, to jest dobre wyjście, ale ludzie jeśli już decydują się na adopcję, to chcą żeby był to noworodek, a tych jest właściwie dość mało, więcej jest starszczy dzieci na które się nie decydują, bo boją się, że nie podołają. Zwyczajnie idą na łatwiznę.

O in-vitro mówiąc, jestem za. Co jest złego w tym, że chcę mieć moje dziecko z krwi i kości, które będzie miało moje cechy czy geny. Ha! I nie zawsze jest tak, że jest to całkowita bezpłodność u któregoś z partnerów i potrzeba innego dawcy, czasem zdarza się tak - np. gdy kobieta miała wcześniej jakiś zabieg, lub aborcję - że macica jest za mocno "wyłyżeczkowana" i się plemnik sam zaczepić nie może, więc takie in-vitro jest cholernie przydatne bo to wprowadza jajeczko bezpośrednio do macicy, bla, bla, bla i ułatwia mu tą przyczepność. Czy coś takiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ew
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 21:43, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Reasumując: Kościół sam nie wie, czego chce.
W kazdym razie możesz mieć rację z tą adopcją, ale chyba w takim razie nie rozumiem rozumowania reszty ludzi. Poza tym chyba większość powinna bardziej chcieć już choć trochę odchowane dzieci, prawda? O ile mi wiadomo, lepiej jest zaadoptować takiego sześciolatka, załóżmy, bo i tak dalej trzeba go chować. Dziecko to dziecko, bez względu na to, ile ma lat.
Jeżeli zaś chodzi o tą pomoc wczepienia zarodnika do macicy, to jestem raczej za. Przecież inaczej nie da się tego zrobić, skoro macica jest, ze tak powiem, trochę zużyta.
Ale najbardziej boję się tego, że skoro lekarze mają parę tych zarodników, to co niby później z nimi robią. Okej, wczepią jeden, sprawa załatwiona. A co z resztą? Wyrzucą do śmieci czy raczej przygarną do jakiś badań?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Otka
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 21:48, 13 Wrz 2011    Temat postu:

@Leni @Ew
Powiem tak, dla mnie niewszczepienie zaplodnionej komórki to nie zabójstwo. To jest zarodek, nie dziecko dla mnie, więc nie będzie to niehumanitarne.
Każdy ma inne zdanie, ja ze względu na kierunek jaki studiuje patrzę na to przez pryzmat medycyny, więc zarodek to nie dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MsCoccaine
Better. Faster. Stronger.



Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:59, 13 Wrz 2011    Temat postu:

No tak, ale sześcioletnie dziecko ma już w jakiś sposób spaczoną - że tak to brzydko nazwę - psychikę, chodzi mi tutaj o jego przejścia, wspomnienia itd. Jest ono nieufne, często się boi, może mieć też jakieś straszne przejścia typu molestowanie, alkoholizm, przemoc. Ludzie się tego boją, zwyczajnie boją się zmierzyć z koszmarami takiego maluszka. Z jego strachem, lękiem, nocnymi koszmarami czy moczeniem - boją się. I nic w tym dziwnego. Nie boją się dziecka, bardziej boją się tego, że nie podołają. Boją się porażki.

Dlatego in-vitro w niektórych przypadkach naprawdę jest jedynym wyjściem. Może nie tyle jedynym, co po prostu jedynym branym pod uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ew
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 22:02, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Owszem, ale jak inaczej można "wyleczyć" tego sześciolatka z domniemanych dolegliwości, skoro nawet ludzie nie chcą spróbować. Moim zdaniem in vitro to w pewnym sensie oznaka tchórzostwa. O wiele łatwiej jest zapłodnić komórkę u jakiejś obcej kobiety - na przykład - niż chociaż spróbować zmierzyć się z psychiką tego malca?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leeni
Gorrrąca paczka Skeeter
Gorrrąca paczka Skeeter



Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 3124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Tczew

PostWysłany: Wto 22:05, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Zarodek to nie dziecko. No dobrze. Ale to może być dziecko. A my opcję takiego niszczymy. I to nie jest humanitarne.
Wicie, jaki jest mój problem? ja jedna jestem tu praktykującą katoliczką. I zawsze mam problem się z wami w takich kwestiach dogadać.
Coccie. Chodzi o to, że obyczaj chrześcijański nakazuje pochować ciało człowieka dla spokoju jego duszy. Chyba. Dopytam się jutro księdza na religii. W każdym razie nakazuje pochować ciało.
Dziecko nienarodzona a poronione nie ma jeszcze ciała, więc, po pierwsze, nie bardzo jest co chować. Po drugie natomaist - obyczaj katolicki nakazuje chonić życie ludzkie. Chować ludiz.
Nie wuażacie, ze to trochę szkoda, pozbawiać PRZYSZŁEGO człowieka szansy na życie, śmierć i ów pochówek?
Co do adopcji - proponuje założyć osobny temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ew
'Czarodziejka z księżyca



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 22:10, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Leeni, stuprocentowo się z tobą zgadzam. Ludzie mówią, że zarodek to jeszcze nie dziecko (okej, może i mają rację), ale można równie dobrze powiedzieć, że płód w którymś tam początkowym tygodniu to również nie jest dziecko. Tylko bardziej rozwinięty zarodnik, dajmy na to. I w pewnym sensie myślenie, że "usuwanie" zarodka specjalnie wytworzonego do badania in vitro jest dobre, ale aborcja jest fuj, be i co tam jeszcze, to raczej hipokryzja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.storiesdhl.fora.pl Strona Główna -> Po mugolsku / Poważniej Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin