[NZ][Do][M] - Tacy jak On.

MsCoccaine

Paring: homoseksualny, zdecydowanie Draco/Harry choć pojawiają się też inne, a mianowicie Harry/He. Pojawi się również Draco/He.
Czas akcji: nie określony.
Miejsce akcji: nie określone.
Ostrzeżenia: jest to cykl droubbli(teksty mające 200 słów), raczej tajemniczych, wiele rzeczy zostanie niewyjaśnionych i TAK MA BYĆ. Wszystkie powtórzenia są celowe, choć nie przeczę, że mogą wkraść się błędy. Będą sceny typowo seksualne, niepozostawiające niedomówień. Cieszta się, radujta, obietnicy stało się zadość.

Tacy, jak On.
Author: Coccaine
Date: 6th August, 2011 year; 10:13pm.

***
- Gdybyś musiał kiedyś wybrać, pomiędzy osobą, którą kochasz a osobą, która znaczy dla ciebie więcej niż wszystko - jaki byłby twój wybór? Gdybyś musiał wybrać pomiędzy miłością, a przyjaźnią i wsparciem - co byś wybrał? Gdyby wszystko na czym polegał Twój świat, nagle miało zatracić się samo w sobie, zniknąć, przestać istnieć - jak byś postąpił?
Jego głos drżał, choć z całych sił starał się powstrzymać ogarniające go emocje. Było mu ciężko, wiem. Nerwowo wyginał swoje palce, starając się powstrzymać lęk i frustracje, wzrok utkwił w oddali. Było to do niego tak bardzo nie podobne, że przerażał mnie ten brak spokoju w jego postaci. Najbardziej przerażające było to drżenie. Kiedy wymawiał każde z tych słów, jego ciało drżało z niepokoju, jakby bał się każdego z nich, jakby bał się każdego wyrazu wypływającego z jego ust. Nigdy wcześniej nie widziałem go w takim stanie. Nawet, kiedy wisiała nad nim wizja spędzenia reszty życia w Azkabanie wydawał się pogodzony ze swoim losem. Tym razem jednak drżał, drżał tak jakby to co ma zaraz powiedzieć, było najgorszą na świecie rzeczą. W jego blond kosmykach tańczył wiatr. Przeniósł swój wzrok na mnie i zamarłem. Czyżby pierwsze, szczere łzy na Ślizgońskiej twarzy?
- Wybrałem to drugie, Harry.

Leeni

Jakie to piękne... *ociera łezkę z oka* Coccie, jesteś niesamowita.

Masz tylko jeden błąd:
Nawet, kiedy wisiała nad nim wizja spędzenia reszty życia w Azkabanie wydawał się pogodzony ze swoim losem
Po Azkabanie przecinek, nie ma go być po: nawet,

MsCoccaine

Cieszę się, że się podoba, o ! :).

Leeni

Bardzo, bardzo się podoba.

MsCoccaine

Jako, że mam ich już napisane naprawdę dużo - kolejna część.

II

Usta, szukające ust. Dłonie, nerwowo szukające guzików koszuli. Szepty, szeptane wprost w obrzmiałe wargi. Palce wplecione we włosy. Jęki tuż nad uchem. Nerwowo rozpięty rozporek. Sekunda, minuta, godzina rozkoszy. Jeszcze chwilkę, jeszcze ty, jeszcze ja, już na zawsze. Upadam na poduszki. Twoje spocone ciało, upada tuż obok. Jesteś piękny, oczywiście. Jednak nie taki, jak Draco.
- To było cudowne.
Twój głos jest zachrypnięty, męski. Wiem, że to tylko przez seks. Masz ładny głos, chciałbym, żeby przyprawiał mnie o dreszcze. Tak, jak głos Draco.
Wstaję, szukam swoich bokserek, spodni, pozostałych części garderoby. Wiem, myślałeś, że będziesz na zawsze. Unikam twoje wzroku, odwracam się, ubieram. Robię to spokojnie, wcale nie nerwowo. Szukam słów, by wyjaśnić ci co też właśnie się stało. Wplatam palce we włosy i lekko potrząsam nimi, chcąc je roztrzepać. Tak, tak może zostać. Odwracam się w Twoją stronę, przyglądam uważnie.
- Myślałem, że zostaniesz dłużej….
Żałosne. Przywiązałeś się do mnie zbyt szybko, zdecydowanie zbyt szybko bym mógł poczuć to samo. Przywiązanie jest złe. Będziesz teraz cierpiał, oczywiście. Całe noce będziesz o mnie śnił, czuł mój oddech i dotyk, czuł ciepłe i wilgotne usta. Przywiązanie boli, zwłaszcza gdy ktoś kogo kochasz opuszcza cię nagle. Tak, jak Draco.
- Przykro mi.

Leeni

O Boze, jakie to fantastyczne...

MsCoccaine

No to się szalenie cieszę ! :).

Mewik

Cocc - kocham cie za twoje erotyki... :hamster_bigeyes:

Leeni

To jest boskie. Tak opisane... Nie można się oderwać.

MsCoccaine

Ohh, dzięki dziewczynki ! ;**

Leeni

Masz błąd interpunkcyjny w tytule tematu. Przed jak nie powino byc przecinka.

MsCoccaine

Poprawiam xDD.

MsCoccaine

Korzystając z faktu, że Pezet ("Spadam", tak konkretnie) nastroił mnie do napisania kolejnych części(właściwie jest ich już 10), postanowiłam dodać tu kolejną. Mam nadzieję, że przyjmiecie ją podobnie do poprzednich.

III

- Czy kiedykolwiek byłbyś w stanie zrobić to po raz drugi? Czy kiedykolwiek byłbyś w stanie mi to wybaczyć? Czy byłbyś w tanie zrozumieć i kochać jak dawniej? Czy dałbyś mi kolejną szansę? Czy mógłbym...choć przez chwilę czuć dotyk twoich dłoni, smak twych ust, włosy łaskoczące po twarzy? Czy pozwoliłbyś miłości i szaleństwu znów zawładnąć twym sercem? Czy pozwolisz bym wszedł do Twojego serca?
Niepewnie spoglądam na twoją twarz. Tak bardzo cierpiałem, Draco! Tak straszne był noce bez ciebie, gdy jedynym mym pocieszeniem był twój ulubiony sweter. Zabrałem go, Draco. Chciałem choć w ten sposób mieć cię przy sobie.
Czy to cię bolało? Czy cierpiałeś tak samo jak ja, nucąc moje ulubione piosenki, oglądając filmy?
Powoli kiwam głową.
- Tak Draco, mógłbym.
Otwieram oczy, wokół panuje ciemność. Wychodzę z łóżka i po omacku idę do kuchni. W progu boleśnie uderzam się w palec.
- Pieprzony próg, miałeś go naprawić, draniu!
Krzycząc, idę dalej. Klnę, z całych sił starając się ciebie znienawidzić. Za każdy pocałunek, szept, kłamstwo o miłości.
Zapalam światło, otwieram lodówkę. Gdzie ta pieprzona wódka?! Jest. Upijam łyk, biegnę do łazienki. wymiotuję wprost do umywalki. Podnoszę twarz, ocieram usta dłonią. W lustrze patrzą na mnie twoje oczy.
- Nie Draco, nie mógłbym.

Leeni

ŁIIIIIIIIIIIIIIIIIIII!!!! Jest! Jest coś nowego! *piszczy ponownie*

Ta część była bardzo smutna. Rozczulająca i przejmująca. Zanim zdołałam zacząć pisać siedziałam ogłuszona przez minutę. Mocne. Ale świetne!
Byle więcej...

MsCoccaine

Biednaś Leeni, wybacz. :hamster_sorry:

Niestety, kolejna też taka jest, trochę poczekasz zanim nabiorą one takiego...innego smaczku ^^.